Dla modelarza wiadomość o wydaniu nowych modeli zawsze jest czymś interesującym. Taka właśnie ciekawa informacja dotarła do nas na początku grudnia, same modele dotarły dzisiaj popołudniu, a teraz także Wy możecie je zobaczyć i przeczytać o nich trochę więcej. Wydawnictwo JSC zdecydowało się wznowić 3 opracowania, a znajdziemy w nich 3 okręty i 1 budowlę. Pierwszy ich nakład został szybko wyczerpany, modele długo były niedostępne, a teraz powracają poprawione w komputerowym opracowaniu. Co ciekawe, każdy z nich wydany został w innej skali, tylko jedno opracowanie wydane zostało w charakterystycznej dla wydawnictwa skali 1:400. Poniżej znajdziecie krótki opis każdego z modeli, zdjęcie okładki oraz arkuszy z częściami. Zapraszam!
Niszczyciel Z10, Torpedowiec T24
Zaczniemy od modeli dwóch niemieckich okrętów, które znalazły się razem w jednym zeszycie. Jest to wznowienie modeli, które w pierwszym wydaniu zostały zaprojektowane i ręcznie narysowane przez Mirosława Czołczyńskiego. Wydane zostały w 1995 roku, teraz po ponad 20 latach doczekały się komputerowego opracowania. Obraz na okładce namalował Adama Werka, jeden z wybitniejszych malarzy tworzących prace o tematyce marynistycznej.
Okręt Z10 Hans Lody był jednym z serii niszczycieli typu 34/34A, wybudowany przed rozpoczęciem II wojny światowej, z myślą o walce z francuskimi i polskimi niszczycielami. Nazwany na cześć niemieckiego szpiega, straconego w Wielkiej Brytanii w 1914 roku. Z10 wszedł do służby 13 września 1938 roku, po wojnie przydzielony został brytyjskiej Royal Navy, a w 1949 roku sprzedano go i zezłomowano.
Torpedowiec T24 ukończono w październiku 1942 roku, do walk wszedł po przeszkoleniu załogi w lipcu 1943 roku. Ostatnią walkę odbył w sierpniu 1944 roku, kiedy to został zaatakowany przez brytyjskie Beaufightery i zatopiony pochodzącymi z nich pociskami rakietowymi.
Obecne wydanie zawiera 4 arkusze z częściami, 2 strony rysu historycznego i instrukcję wraz z czytelnymi rysunkami. Oczywiście tekst napisany jest w 3 wersjach językowych(polskiej, angielskiej i niemieckiej), ale jeśli czytasz ten tekst to polska wersja zapewne powinna Cie zadowolić. Model T24 przedstawiony jest w stanie w jakim wchodził on do służby. Z10 można wykonać w wersji z wiosny 1940 roku lub z lata, kiedy to posiadał wieże pomalowane na czerwony kolor. Dla mnie wybór byłby oczywisty, ale być może kogoś drażni czerwony, więc może wykorzystać szare wieże.
Do modeli można dokupić zestaw wyciętych laserowo detali, które zazwyczaj bywają bardzo przydatne i pozytywnie wpływają na końcowy wygląd modelu.
Zapraszam do zapoznania się ze zdjęciami arkuszy. A pod galerią opis kolejnego modelu!
Jeśli potrzebujesz powiększyć zdjęcia (szczególnie te zorientowane pionowo), kliknij na nie prawym przyciskiem myszy i wybierz Pokaż obraz.
Żuraw Gdański
Tym razem model różny od opisanych powyżej. Opracowany z myślą o początkujących modelarzach, przedstawia Gdański Żuraw. Pierwszy nakład dostępny był w 1996 roku, po wyczerpaniu model był niedostępny przez dłuższy czas.
Żuraw jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych na świecie gdańskich zabytków. Stojący nad Motławą budynek obecny wygląd uzyskał już w pierwszej połowie XV wieku. Urządzenie używane było do załadunku towarów na statki, mogło podnieść ciężar do 4 ton na wysokość ponad 10 metrów!
Jeśli chodzi o model, zawiera on 4 arkusze z częściami(samych części jest około 30, ale za to są całkiem spore). Do tego bardzo prosta rysunkowa instrukcja, nie powinna sprawić problemu nawet początkującym. Znajdziemy także historię budowli, całą stronę A4 z wieloma faktami, które ciężko byłoby znaleźć w Internecie. Sam druk jest dobrej jakości, widać to szczególnie kiedy przyjrzymy się nadrukowanym na częściach cegłom.
Poniżej kilka zdjęć przedstawiających obecne wydanie. Po zapoznaniu się z nimi zapraszam do ostatniej części poświęconej kolejnemu modelowi kartonowemu.
Jeśli potrzebujesz powiększyć zdjęcia (szczególnie te zorientowane pionowo), kliknij na nie prawym przyciskiem myszy i wybierz Pokaż obraz.
Okręt liniowy SMS König
Z punktu widzenia bardziej zaawansowanego modelarza, okręt ten będzie najciekawszym ze wszystkich dzisiaj prezentowanych. Jest to opracowany komputerowo model, który został zaprojektowany przez Andrzeja Samka i wydany w 1993 roku. Jedna z rzeczy, która nie została zmieniona w stosunku do poprzedniego wydania to obraz na okładce, którego autorem jest Adam Werka.
Okręt wszedł do służby w sierpniu 1914 roku, w stosunku do serii Kaiser wprowadzono w nich sporo ulepszeń, umieszczono wszystkie wieże w osi okrętu, jedna z pięciu znalazła się pomiędzy kominami. Były to pierwsze liniowe okręty niemieckie na których od początku zainstalowana została artyleria przeciwlotnicza. König zatonął 21 czerwca 1919 roku, kiedy to wykonano rozkaz samozatopienia otwierając zawory denne. Osiadł na głębokości 40 metrów, przez co jego części zostały wydobyte dopiero po 40 latach. Wykorzystano je do m.in. do produkcji instrumentów muzycznych.
W stosunku do poprzedniego wydania zmieniono konstrukcję kadłuba oraz poprawiono konstrukcję artylerii w kazamatach. Porównując do starego nakładu zmiana ta zdecydowanie ułatwi poprawne sklejenie modelu. W zeszycie znajduje się 15 stron z częściami, jak na 70cm model jest to całkiem normalna ilość. Rysunków jest niestety niewiele, tylko jedna strona A3, ale wraz z 3 stronami A4 instrukcji powinno być to wystarczające nawet dla średnio zaawansowanych modelarzy. Mimo wszystko wg mnie, im więcej rysunków tym lepiej, instrukcje tekstowe są dla ludzi mniej przyjazne niż obrazkowe. Podobnie jak w 2 modelach opisanych wyżej, tutaj także jakość druku oraz wykorzystany karton są dobrej jakości. Co ważne pokład(którego jest tutaj całkiem sporo) ma odpowiedni, stonowany kolor(z czym pewne wydawnictwa miewają problem), także spokojnie można już planować jego budowę. Aby zobaczyć deskowanie, wystarczy powiększyć zdjęcie. Do tego modelu zostanie także wydany zestaw detali wyciętych laserowo.
Na zakończenie ostatnia już dzisiaj galeria oraz informacja, że wszystkie przedstawione opracowania dostępne będą w sprzedaży już od najbliższego poniedziałku(5 grudnia) w sklepie wydawnictwa.
Zapraszam do zostawienia komentarzy pod wpisem, do zapoznania się ze stroną na której się właśnie znajdujecie oraz do polubienia naszego profilu na facebooku(odnośnik po prawej stronie), aby mieć łatwy i szybki dostęp do zamieszczanych przez nas informacji.
Do zobaczenia na blogu przy okazji kolejnego wpisu!
Jeśli potrzebujesz powiększyć zdjęcia (szczególnie te zorientowane pionowo), kliknij na nie prawym przyciskiem myszy i wybierz Pokaż obraz.